Depresja w obecnych czasach

Czym jest depresja?

Życie w dzisiejszym świecie może być fascynujące, jednak niekiedy staje się sporym wyzwaniem.


Jarek skarżył się, że dotkliwie odczuwa szalone i wciąż rosnące tempo życia, nadmiar informacji, nadmiar różnych ofert na tę samą potrzebę. Codziennie bombarduje go – czy tego chce, czy nie – 2 tysiące reklam, cała plejada promocji. Męczy go intensywność życia, konkurencja, ciągłe śledzenie wpisów w social mediach, to że musi dobrze wyglądać, dbać o rozwój intelektualny, sprawność fizyczną… W pracy ma nadmiar obowiązków i wymaga się, aby wykonywał kilka zadań jednocześnie. Jego szef zamiast na motywowaniu coraz bardziej koncentruje się na kontrolowaniu. Wciąż wywiera na niego presję czasową. Do tego liczne obowiązki rodzinne… Od pewnego czasu zaczął odczuwać takie nie ustępujące zmęczenie i uświadomił sobie, że ma zbyt mało czasu na odpoczynek.

Zastanawiał się, jak długo tak wytrzyma?

To nie była pełna lista wyzwań Jarka, a naliczyliśmy już na niej tyle pozycji, że nawet ich odczytanie nas zmęczyło. Do tego pandemia ze wszystkimi konsekwencjami. Mężczyzna żył w chronicznym stresie a przytoczone warunki życia wymagały od niego sporego wysiłku. Powiedział, że kiedy się do czegoś zabiera czuje, że jego baterie biologiczne są już częściowo rozładowane.

Mimo to nadal chciał być przecież na bieżąco. Włączał telewizję i czytał serwisy informacyjne, aby zorientować się co się dzieje w kraju i na świecie. Tu nawet tytuły artykułów były skonstruowane negatywnie, bo to bardziej zwracało uwagę odbiorcy. Chcąc nawet przejrzeć szybko wiadomości, czytał nagłówki w stylu: „Skandal w szpitalu”,”To będą rekordowe podwyżki cen”, ” To nagranie wstrząsnęło światem”, „Tragedia nad Narwią oczami wdowy” ( tytuły autentyczne)… Zamiast nabrać otuchy, zrelaksować się, męczyły go kolejne negatywne słowa.

…same warunki życia bywają dla nas znaczącym wyzwaniem, które wymaga sporo naszego wysiłku. Kiedy się do czegoś zabieramy, nasze baterie mogą być już mocno rozładowane.

Pomimo wszystko nadal sobie radził.

W tych warunkach mogły pojawić się jednak nagle w jego życiu dodatkowe stresogenne wydarzenia, problemy prywatne, duże obciążenie zawodowe, czy choćby trudne sytuacje w pracy, które potrafiłyby sprawić, że coś się w nim w pewnej chwili mogło załamać.

Warto dodać, że niekiedy szalę równowagi psychicznej człowieka mogą przechylić nawet silnie absorbujące emocjonalnie wydarzenia pozytywne.

Tak się też stało. Wydarzyło się coś przykrego.

Jarek poradził sobie nadzwyczaj dobrze, jednak zaczął odtąd funkcjonować coraz gorzej. Stał się wycofany, ale też niekiedy wybuchał złością. Miewał obniżony nastrój, czuł zmęczenie, problemy ze snem, apatię. Zauważał swoją niechęć do zwykłych codziennych spraw.

Czy to była już depresja?

Każdy z nas przeżywa takie okresy gorszego samopoczucia, kiedy najchętniej zostałby w domu, zaszył się w jego zakamarku i nie odbierał telefonów.

To nie zawsze jest już jednak depresja. Mamy prawo okresowo czuć się nieco gorzej. Dlatego łatwo zarówno przesadzić i zbyt szybko dostrzec u człowieka tę chorobę, jak i problem przeoczyć, a w konsekwencji zbyt długo go tłumaczyć jako coś normalnego.

Depresja jest jednym z zaburzeń nastroju, które jawi się jako trwałe i poważniejsze zmiany. To coś więcej niż kilkudniowy zły humor, który minie po obejrzeniu ulubionego filmu czy po rozmowie z zaprzyjaźnioną osobą. To poważna choroba, która niekiedy wygląda bardzo niepozornie.

Depresji warto zapobiec

Depresja jest często bagatelizowana. Dlatego może pozostać nierozpoznana przez dłuższy czas i stać się przyczyną sporych kłopotów i nieporozumień w środowisku chorego.

Z jednej strony zwyczajny kiepski nastrój, czy tak zwane łagodne stany depresyjne zbyt szybko nazywamy potocznie depresją. Z drugiej natomiast na prawdziwą pełnoobjawową chorobę patrzymy jak na niewielki, przejściowy problem, z którym człowiek naszym zdaniem poradzi sobie sam.

Andreas Guenter Lubitz roztrzaskał Airbusa A320 o skały francuskich Alp. Z powodu depresji, na którą cierpiał zamknął się w kokpicie i razem z 149 pasażerami na pokładzie popełnił tzw. samobójstwo rozszerzone. Ktoś pomylił zmiany nastroju z prawdziwą chorobą. Nie wiedział, że stwierdzenie u pilota depresji całkowicie wyklucza możliwość pilotowania przez niego samolotu.

Często widzimy, że po okresach smutku osoba zaczyna być bardzo optymistyczna, pobudzona, miewa wiele śmiałych pomysłów. To wcale nie musi świadczyć, że taki człowiek już poradził sobie z problemem, lecz może wręcz stanowić tylko o jego innej postaci.

Nie zdajemy sobie sprawy, że kiedy naprawdę mamy do czynienia z depresją, pomoc specjalisty czy lekarza psychiatry staje się koniecznością. Chory sam sobie już raczej nie poradzi.

Aby pomóc człowiekowi ważne jest więc wczesne dostrzeżenie jakichś zmian w jego zachowaniu i wsparcie w okresie, kiedy jeszcze nie jest tak źle. Problem trzeba po prostu dostrzec i mu w miarę możliwości zapobiec.

Osoba dotknięta tą chorobą pomimo szczerych chęci często nieświadomie pogarsza swoją sytuację w życiu prywatnym i w pracy. Bywa odbierana jako ktoś mniej inteligentny, leniwy, niesympatyczny i nierzetelny. O jej cierpieniu ludzie nie wiedzą, a problemy lekceważą, co jeszcze bardziej pogarsza jej stan psychiczny.

Traci dobrą pozycję w grupie i wsparcie. Zaczyna się sama izolować. Nie sprzedaje się światu jako człowiek sukcesu i tych dobrych dokonań miewa coraz mniej. Spada jej poczucie sprawstwa i wartości. Frustracja i negatywne emocje nie pomagają. Wpada dość łatwo w nałogi, Jej życie zaczyna przypominać równię pochyłą w dół.

Choć wiele wyraźnych objawów jest wspólnych i łatwiej zauważalnych dla osób z depresją, warto pamiętać, że przebieg choroby może różnić się u różnych ludzi.

Niektórzy mogą mieć kiepski nastrój rano a w miarę dobry wieczorem. U innych zły nastrój może być stałym poziomie przez całe dnie. Na pierwszy rzut oka dobrze sobie w życiu radzą: pracują, są obowiązkowi i wydają się być nawet bardzo aktywni. Jednak tak naprawdę są bardzo zmęczeni i robią to wszystko, aby kompletnie się nie załamać. Tracą poczucie sensu w życiu i nie umieją odnaleźć w nim radości na co dzień.

W związku z tym, osoby w otoczeniu mają czasem trudność w zorientowaniu się, że ich bliski przeżywa trudny czas i cierpi na depresję. Ważne jest obserwowanie czy zaszły jakieś zmiany w jego codziennym funkcjonowaniu i wyglądzie. Czy inaczej się zachowuje? Czy jest mniej rozmowny niż zwykle i coraz częściej chce być sam? Czy stracił zainteresowanie wieloma aktywnościami, czy porzucił swoje pasje?

Takie same pytania można też zadać samemu/samej sobie, gdy czujemy się coraz bardziej przygnębieni i coraz trudniej jest nam sprostać codziennym sprawom.

Jak zapobiegać depresji?

  1. Zadbaj o wypoczynek
  2. Wysypiaj się
  3. Dbaj o ruch na świeżym powietrzu, aktywność fizyczną
  4. Utrzymuj kontakty z innymi ludźmi, dbaj o przyjaźnie
  5. Nie stosuj używek i środków poprawiających nastrój
  6. Pozwól sobie na humor, niekiedy odrobinę szaleństwa
  7. Mów do siebie i innych pozytywne rzeczy, celebruj sukcesy
  8. Zaangażuj się w bezinteresowną pomoc innym ludziom
  9. Zwróć się po pomoc do specjalisty
Your Life – skorzystaj ze wsparcia psychologa lub psychoterapeuty

www.youlife.pl
e-mail: kontakt@yourlife.edu.pl